DOWCIPY

Co myśli pająk wisząc nad szklanką wody?
-Jak tu się spuścić żeby nie wpaść?

 

Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje!
 Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastapił.
 - Buzi.

 

Leje sobie pijany zajączek pod ścianą za knajpą a tu pajączek na nici zjeżdzą i pyta: ceśśś, mas młotek? nie - odpowiada zając. no to ceeśśś - sypie pająk i znika. na drugi wieczór sytuacja się powtarza: ceśśś, mas młotek? pyta pająk. nie - zając na to. no to ceeśśśś - i pająk znika. na 3 dzień zajączek nauczony doświadczeniem przyniósł młotek i se narąbany leje. pojawia sie pająk: ceśśśś, mas młotek??? mam!!! - woła zajączek radośnie. no to ceśśśś - odpowiada pająk

 

Wchodzi gay do baru i nieśmiałym, żeńskim głosikiem pyta:
- A gdzie się wszyscy podziali?
Barman zmierzył go groźnym spojrzeniem i stwierdził zimno:
- Są za barem, tłuką jakiegoś pedała.
A gay na to bardzo niskim, męskim głosem:
- Pierdolisz?!

 

Idzie Adam i Ewa przez Raj. Ewa pyta Adama drżącym głosem:
- Adamie, kochasz mnie?
- A kogo mam kochać?

 

Idzie pogrzeb. Do mężczyzny, idącego za trumną, podchodzi znajomy:
- Żona?
- Nie. Teściowa.
- Też pięknie.

 

Noca otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż. Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada (to dobre słowo) do kuchni i zrzuca ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę
- Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza? - mówi cicho stojąca w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona.
- Kto pijany kurwa? - drze sie mąż - Jak kurwa pijany?!

 

Siedzi zając i koń na gałęzi, na drzewie. Przechodzi krowa i tez chce sobie tak posiedzieć. Wdrapuje się na drzewo i mówi do zająca:
- Ty zając, posuń się.
A na to zając:
- Nie mogę bo musiałbym konia zwalić.

 

Myśliwy poszedł na polowanie i zobaczył zająca. Podszedł na 50 metrów, przymierzył, strzelił. Dym się rozwiał, zając dalej siedzi. Podszedł na 20
metrów - to samo. Zdenerwował się, przyłożył zającowi lufę do głowy, strzelił...
Dym się rozwiał, zając wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Pojebało Cię??!!

 

Facet w cyrku wychodzi na arenę z krokodylem. Staje na środku i kopie krokodyla w d..ę. Krokodyl rozdziawił paszczę, a facet rozpina rozporek, wyciąga f...a i kładzie krokodylowi na zęby. potem bierze deskę i napier...a krokodyla po głowie. krokodyl nic, tylko mu oczy z bólu łzawią. Po pięciu minutach napierd.....i wyciąga f...a, krokodyl zamyka paszczę, a facet podchodzi do publiki i pyta:
- proszę państwa, kto z Państwa chce spróbować tego samego, gwarantuję pełnię bezpieczeństwa; bez obaw - nic nikomu się nie stanie !
W cyrku zapadła cisza, przez dłuższy czas nikt się nie zgłasza, po chwili z trzeciego rędu podnosi się stara babcia i mówi:
- Ja tam może bym spróbowała, tylko żeby pan mnie tą deską po głowie tak nie walił...

 

Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami i siedmioma lasami, mieszkała królewna i mówiła: Ja, to cholera mam wszędzie tak daleko!

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy:- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się kurwa jeszcze uczymy!

Co to jest: dłuuugie zielone i pachnie świnką???
Palec Kermita...

Mamusiu, ja chce ciasteczko !
- Są na stole, weź sobie...
- Mamusiu, ale ja nie mam rączek !
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczka !

Głuchoniemy przychodzi do apteki i chce kupić prezerwatywy. Ale w żaden sposób nie może porozumieć się z aptekarzem. Nawet na półce nie było wystawionych żadnych opakowań z kondomami. Klient wyciąga, więc narzędzie na ladę i kładzie 10-ęć złotych. Aptekarz patrzy, patrzy też wyciąga penisa na ladzie i też kładzie 10-ęć zł. Później chowa przyrodzenie, zabiera swój banknot i banknot głuchoniemego. Gość się zdenerwował, macha rękami przeklina w języku migowym.
A aptekarz na to:
- Jak nie umiesz przegrywać to po co się zakładasz?

Małgosia ma pierwszą miesiączkę, nie wie biedna co się stało i pokazuje swój problem Jasiowi. Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem i rzecze :
- Nie wiem, Małgośka, ale na mój gust to ci jaja urwało.

 

Żona w czasie stosunku pyta się męża:
- A jeśli urodzi nam się dziecko, to jak damy mu na imię?
Mąż bierze prezerwatywę i robi jeden supełek, drugi, trzeci, po dwudziestym mówi:
- Jeśli się stąd wydostanie, to nazwiemy go MacGaywer

 

Z zeszytow:

Ziębowicz wyrzucał sobie to, że popełnił samobójstwo

Wokulski zakupił klacz od Krzeszowskiego, aby później prosić o jej rękę

Jego trzyletni przyjaciel po ukończeniu studiów popełnił małżeństwo

Lato spędzę w górach u kuzynek, z których zejdę dopiero po wakacjach

Pijący pod wpływem alkoholu często popełniają samobójstwo i nazajutrz nic nie pamiętają

Kasia to moja siostra cioteczna, Jurek też

Gdy wiosną umarła babcia automatycznie powiększył się metraż w mieszkaniu 

  Kosciuszko wyciagnął i powiedział że nie schowa

Drzymała woził się wozem naokolo a Niemcy mogli mu naskoczyc

Żołnierze noszą zielone mundury żeby udawać trawę

Ludzie pierwotni gdy chcieli rozpalić ogień musieli pocierać krzemieniem o krzemień a pod spód podkładali stare gazety

Franciszek Józef oprócz kobiet klepał rownież konie, podczas gdy inni klepali biedę

Kolumb myslał że odkrył Indie a to były Stany Zjednoczone

Klimat to coś stałego, co nie wiadomo kiedy się zmienia

-         Lekarz przed operacją myje ręce i pielegniarki

Wścieklizną można się zarazić jeśli się ugryzie wściekłego psa

 

 

Do sklepu wchodzi zajęczek, niedźwiedź i wilk. Kupili piwo, wychodzą i tak patrzą jak to otworzyć.
Niedźwiedź mówi:
- Kto przyniesie otwierzcz?
Ja mieszkam na drugim końcu lasu.
Wilk:
- Ja tak samo. Niech zajączek idzie.
Zajączek:
- Ale jak ja pójdę to wipijecie sami!
- Nie wypijemy!
I zajączek poszedł.
Mija dzień, tydzień, miesiąc, rok, 2 lata... Niedźwiedź mówi:
- Nie ma go i nie ma. Musimy je jakoś sami otworzyć.
W tym momencie wyskakuje z krzaków zajączek i mówi:
- Bo nie pójdę!!!

 

Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i wola:
- How wonderful!
Wychodzi Niemiec i wzdycha:
- Das ist wunderbar!
Wychodzi Rosjanin i dziwuje sie:
- Kak prikasna!
Wychodzi Polak i stwierdza:
- Ja pierdole!

 

Zając wpada do niedźwiedzia, patrzy - niedźwiedź śpi. Zajączek podbiega do niego, zaczyna go szturchać, kopać, krzyczy. Niedźwiedź budzi się i mówi:
- Co jest?
Zajączek odpowiada:
- Niedźwiedź, masz klej?
- Nie.
Zajączek wybiega, po godzinie wraca. Niedźwiedź znowu śpi, to zajączek znowu go kopie, szturcha. Niedźwiedź budzi się i mówi:
- Co jest?
- Klej przyniosłem.

 

Idzie miś i zajączek na imprezę. Zajączek mówi do misia:
-słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i ty się najebiesz to potem mnie bijesz. Obiecaj że dzisiaj nie będziesz.
Miś:
-Ok, niema sprawy.
Rano zając budzi się cały posiniaczony,
we krwi i bez 2 zębów.
Wkurwiony biegnie do misia i mówi:
-Kurwa!!
Obiecałeś że nie będziesz mine bić!!
A miś na to:
-słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, ty się najebałeś i zacząłeś szaleć, najpierw zacząłeś mnie bluzgać, że jestem grubym gejem i debilem. Już miałem ci wyjebać, ale myśle:
OK obiecałem...
-potem zacząłeś jechać moją dziewczynę,
a że to kurwa i puszcza się z każdym w lesie.
Ledwo co wytrzymałem, ale:
Ok, myśle jesteś najebany i wogóle...
-potem dojebałeś sie do mojej matki...
ledwo co mnie ludzie utrzymali, ale nic ci nie zrobiłem...
-ale jak wróciliśmy do domu, a ty nasrałeś mi do łóżka i wetknąłeś w to gówno 3 kredki i powiedziałeś:
JEŻYK ŚPI DZISIAJ Z NAMI!!
- to nie wytrzymałem...

 

Żony wtedy są najlepszymi słuchaczami, gdy ich mąż mówi do innej kobiety.

Kobieta wierzy, że 2 + 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę.

Siła kobiet nie tkwi w tym co mówią, ale ile razy to powtarzają.

Kobiety mają wspaniały instynkt. Wszystko zauważają - z wyjątkiem tego co oczywiste.

 

Na polu niedaleko ośrodka dla upośledzonych pracował rolnik - posypując gnojem truskawki! Pewnego dnia odwiedził go pewien upośledzony chłopczyk!
- Dzień dobry, a co pan robi?
- Wyp... i nie przeszkadzaj!!!
Po 10 minutach chłopczyk wrócił z pytaniem:
- A co pan robi???
- Spier.... stąd, raz!!!
Zaciekawiony chory chłopak powrócił raz jeszcze:
- Prosze pana co pan robi???
- ...qrwa posypuje gównem truskawki!!!
Zdziwiony chłopczyk drapiąc się po głowie stwierdził:
- Hmm, gównem truskawki, u nas w domu to zazwyczaj truskawki posypywało się cukrem... ALE MY JESTEŚMY POPIERDOLENI!

 

Idzie sobie Adam przez raj i nagle wypadło mu żebro, mówi:
- o ku...! "a słowo ciałem się stało".

 

Cztery pary spotykają się już któryś raz i po wyczerpaniu wszystkich tematów rozmów następuje marazm i ewidentna nuda. Nagle pada propozycja:
- Zróbmy sobie orgietkę!
Wszyscy zachwyceni pomysłem, gaśnie światło, zaczynają się harce, swawole, kotłowanina ciał i inne takie, aż po jakimś czasie odzywa się męski głos:
Moi drodzy, ustalmy coś, jakiś harmonogram czy co... bo ja już czwarty raz ciągnę druta!

 

Spotyka się po kilku latach dwóch koleżków.
- Ty wiesz stary, że w Niemczech są takie domy gdzie zjesz za darmo, wypijesz za darmo, ile chcesz. Ale to jeszcze nic! Poruchasz za darmo ile chcesz a jak stamtąd wyjeżdżasz to ci jeszcze 200 marek dadzą!!
- Pieprzysz!! I ty byłeś w takim domu???
- Ja nie, ale moja żona była.

 

Ulicami miasta ucieka w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie mężczyzna i bije ją deską po plecach.
Zatrzymuje go siłą przechodzień i krzyczy:
- Co pan robi tej biednej kobiecie?!
- To nie jest kobieta, to moja teściowa.
- To kantem ją pan walnij, kantem!

 

Ostatnia wieczerza. Wchodzi skupiony Jezus, patrzy a tu impreza na całego, drogie wino i jedzenie.
- Zaraz, zaraz miało być skromnie, poważnie, skąd wzięliście na to pieniądze?
- Nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał.

 

Szedł facet przez bagna i w pewnym momencie zaczął się topić. Gdy widoczna mu była już tylko głowa , facet zauważył siedzącą przed nim na liściu i wpatrującą się w niego żabę.
- Spierdalaj powiedział i utopił się.
Po chwili zastanowienia żaba zdziwiona mówi do siebie:
- Spierdalaj ????? , przecież ja tu mieszkam.

 

Pewien mocno podpity gość czeka na przystanku autobusowym, przyjeżdża autobus, gość wsiada mocno się zataczając.
Właśnie chciał się złapać poręczy, gdy kierowca ruszył ostro z miejsca. Stracił równowagę i poleciał do tyłu potrącając stojącą tam kobietę.
Z koszyka, który jej wytrącił, wysypały się na podłogę jajka. Kobieta z wielką dezaprobatą popatrzyła na gościa i po chwili oczekiwania rzekła:
- No mógłby pan chociaż powiedzieć to magiczne słowo! - Gość po chwili zastanowienia - Abrakadabra!

 

Byli sobie stary facet i baba, pewnego dnia babie zachciało się sexić, no więc czyni zaloty, cuda niewidy, żeby zaciągnąć go do łóżka a on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób, minutę zanim pani mąż wróci do domu niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi i wypnie tyłek, a zaraz obudzi w nim pani dzikie seksualne zwierze. inaczej być nie może.
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i spierdala ile sił w nogach do najbliższego baru, przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd. już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie!!! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro otwieram drzwi...
a tam troll, metr półtora, szrama na pół pyska i mu z mordy ślina cieknie...

 

Idzie sobie Ibisz ulicą, nagle zaczepia go pewien chłopak i mówi:
- Mogę strzelić ci laskę!
Ibisz pełna konsternacja:
- Nie!
- Ale proszę, to moje największe marzenie!
- Weź spierdalaj!
- Proszę!
- No ok, chodź w brame.
Koleś klęczy przy nim i nagle z chujem w gębie:
- Ymeciaue...
- Co?
- Ymeciaue!
- Możesz wyraźniej!?
- Mamy cię! 

 

Chłopczyk pisze list do Mikołaja:
- Przyślij mi siostrzyczkę.
Mikołaj odpowaiada:
- Dobra, przyślij mi mamusię.

   

Przychodzi mucha do baru i mówi:
- Kupa, raz proszę!
- Co? - mówi barman.
- Gówno!

 

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała, ile jest 7 razy 6, a ja odpowiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?
- Bo pani zapytała, ile jest 6 razy 7!
- Przecież to jest jeden chuj!
- Też tak powiedziałem!!!

 

-         Czym się różni wróbelek?

-          Tym że ma jedną nóżkę bardziej niż drugą!

 

Idzie słoń i mrówka przez most. Po pewnym czasie mrówka mówi do słonia:
-Ale tupiemy...  

 

Żona do męża:
- Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
- Miód, kurwa i odpierdol się!

 

- Halooo... pralnia?!
- Sralnia kurwa! Ministerstwo kultury, jebany kutasie!

   

Pewnego razu tata miał popilnować Anorka pod nieobecność mamy. Założył malcowi słuchawki, włączył adapter i nastawił płytę z bajką, a następnie poszedł do sąsiadki na małe "sam na sam". Wraca po trzech godzinach i od progu słyszy jakieś głuche odgłosy oraz krzyki dochodzące z pokoju syna. Wchodzi tam i widzi dziecko bijące głową o ścianę oraz wrzeszczące:
- Chcę! Chcę! Chcę!
Zdziwiony zakłada słuchawki, a tam głos:
- Czy chcesz usłyszeć bajeczkę... kchrp, czy chcesz usłyszeć bajeczkę... kchrp, czy chcesz usłyszeć bajeczkę... kchrp...  

Klient hotelu do recepcjonistki:
K: - Zasłałem łóżko
R: - Bardzo dzekujemy, zapraszamy ponownie.
K: - Nie ma spławy.

 

Żona była niezadowolona z pożycia, więc poszła do seksuologa, żeby jej coś doradził. No to on opowiedział jej o seksie perwersyjnym. Żona wróciła do domu założyła najseksowniejszą bieliznę, miniówkę i czeka na męża. Kiedy ten wrócił z pracy ona już w przedpokoju staje przed nim i mówi:
- Drzyj ze mnie szmaty!
On popatrzał na nią jak na idiotkę i nic. Tylko zdejmuje płaszcz.
- Drzyj ze mnie łachy, powiedziałam!
No to mąż zdarł z niej wszystko. Kiedy żona stała już naga mówi do męża:
- A teraz mnie wypierdol.
Mąż otwiera drzwi i mówi:
- Wypierdalaj!

 

Przychodzi zajączek do burdelu i pyta: - Niedzwiedzica jest?
- Nie ma.
- A wilczyca jest?
- Nie ma.
- To moze chciaz lisica jest?
- Nie ma.
- A która jest?
- Jest pytonica.
- No dobra, moze być.
Poszedł zając na górę, ale gdy tylko wszedł do pokoju pytonica go połknęła. Ale zaczyna się zastanawiać:
- Zaraz... śniadanie jadłam, obiad też już był, a do kolacji jeszcze 3 godziny, więc to pewnie klient...
I wypluła zająca. Na to zając, doprowadzając futerko do ładu:
- Jak bierzesz do buzi, to mogłabyś uważać!

 

Einstein pojawia się przy bramie do niebios. Św. Piotr stwierdza:
- Hmm... Wyglądasz jak Einstein, ale czy naprawdę nim jesteś? Nawet nie wiesz, jak różnych metod ludzie próbują, żeby się tu prześlizgnąć.
- Mogę prosić kawałek kredy i tablicę?
Św. Piotr pstryknął palcami, pojawiła się tablica i kreda. Einstein zaczął objaśniać zasady matematyki i fizyki, rysować na tablicy wykresy, itp.
- Ok, wierzę Ci, wchodź.
Następny był Picasso. Scena się powtarza, Picasso prosi o to samo co Einstein. Otrzymuje tablicę i kredę - paroma maźnięciami kredy tworzy surrealistyczny obraz.
- Na pewno jesteś Picassem, wchodź!
Po jakimś czasie do nieba przychodzi Lepper.
- Picasso i Einstein udowodnili kim są. W jaki sposób Ty możesz udowodnić?
- A kto to Picasso i Einstein?
- Wchodź, Andrzej!

 

Żona jak co dzień zaczęła narzekać mężowi:
- Zobacz kochanie jakie mam mały biust... co robić...
- Bierz codziennie kawałek papieru toaletowego i pocieraj między piersiami...
- Myślisz, że to pomoże i urosną?
- W przypadku dupy pomogło...

 

Rankiem w mieszkaniu na rozłożonej wersalce leży mocno wczorajszy mężczyzna. Na podłodze przy wersalce leży gruby, puszysty, perski dywan. Po dywanie idzie kot. Mężczyzna podnosząc ciężko głowę:
- Nie tup...! Kurwa...! Nie tup!

 

Mąż wraca z delegacji. Cicho otwiera drzwi mieszkania. Z sypialni dobiega go szmer. Podchodzi na palcach, uchyla drzwi i widzi ogromnego murzyna wiercącego się na jego żonie. Wściekły rozejrzał się za ciężkim przedmiotem. Łapie oburącz krzesło i z całej siły uderza w gołe, czarne dupsko murzyna.
W tym momencie rozradowana żona krzyczy:
- O.K.! Wlazł!!!

 

Są dwa rodzaje dziewczyn: chuja warte i warte chuja

 

Kobieta – układ biologiczny utrzymujący cipę przy życiu.

 

idą dwa ślimaki jeden mówi do drugiego
-czemu idziesz bez skorupy
-bo uciekłem z domu

 

-Co mówi kosmita do pompy na stacji bęnzynowej?
-wyjmij palec z ucha, gdy do ciebie mówie!


- Czym się różni mąż od dyrektora?
- Tym, że dyrektor wie, że ma zastępcę, a mąż nie.

 

Wraca Jasiu do domu z zakończenia roku szkolnego i w drzwiach wita go tata:
- Witaj Jasiu, i jak tam świadectwo?
- Tatusiu, co tam świadectwo. Ważne żebyśmy zdrowi byli!

 

Hans woła żydów i mówi żydy mam dla was zabawę macie tu numerki od 1 do 100 i biegajcie po placu apelowym. w pewnym momencie hans wyciąga mp40 i rostrzeliwuje kilku. Następnego dnia w radiu słychać było następujący komunikat "W dzisiejszym żydolotku padły następujące numerki..."